Komórki somatyczne – jak zadbać o właściwy poziom?
- 20 czerwca 2022
Komórki somatyczne i ich wysoki poziom to zmartwienie wielu hodowców. Problemy z somatyką przekładają się na konkretne straty finansowe. Jak radzić sobie z tym czynnikiem? Co wpływa na somatykę?
Warto zacząć od tego czym są komórki somatyczne? To obumarłe komórki tkanki gruczołowej wymienia. Ich zbyt wysokim poziom obniża klasę mleka i może oznaczać pomniejszenie rozliczenia, które otrzymujemy z mleczarni. Górną granicą poziomu komórek somatycznych jest 380-400 tysięcy jednostek. Ponieważ przekroczenie tego poziomu wiąże się z konkretnymi problemami, dlatego warto mieć dobry bufor przed tym poziomem. Najlepiej jeśli uda się je utrzymać poniżej 200. Jak to zrobić?
Przede wszystkim warto pamiętać o higienie ogólnej w oborze, ale przede wszystkim higienie udoju. Chodzi tu zarówno o przygotowanie, o samo dojenie, jak i to, co dzieje się po wydojeniu. Dużym zagrożeniem i czynnikiem, który powoduje namnażanie się komórek somatycznych są pustodoje. Zdarzają się one zwłaszcza wtedy, gdy jedna osoba doi wiele sztuk. Łatwo wtedy przeoczyć, że jedna z nich nie oddaje już mleka i jednocześnie naraża swoje strzyki. Dlatego ten ważny proces jakim jest dojenie warto mieć pod dokładną kontrolą.
Należy też pamiętać o umyciu strzyków. Niekoniecznie całego wymienia, ale na pewno warto umyć strzyk, przygotować go do doju. Odradzamy stosowanie wody i różnych mokrych szmatek. Można użyć predipping – środek do przygotowania przed dojem. Pomoże on chronić wymiona, zabezpieczy też je przed zapaleniem. Czasem przyda się masaż wymienia, który jest dostępny w niektórych automatach udojowych. Wycieramy wymię na sucho i przystępujemy do dojenia. Przypomnijmy też, że samo dojenie nie powinno trwać zbyt długo. Oczywiście poszczególne sztuki doją się w różnym czasie, ale naszym zadaniem jest kontrolowanie tego procesu i zapobieganie pustodojom.
Tu mamy coś, na co należy zwrócić uwagę. Warto podać krowom wodę w poczekalniach, zarówno po dojeniu jak i przed. Po dojeniu woda pomaga krowie wyrównać ciśnienie osmotyczne, które powstało w trakcie wypompowywania mleka. Dobrze by krowa się napiła. Dlatego trzeba jej zapewnić dostęp do wody. Po dojeniu warto krowy zachęcić do jedzenia wysypując świeżą, smakowitą i chętnie pobieraną paszę. Dzięki temu krowa nie położy się i nie będzie narażała wymion na zanieczyszczenie różnymi drobnoustrojami, które mogą znaleźć się w ściółce. Podanie paszy sprawi, że krowa chwilę po dojeniu postoi, co na pewno wpłynie korzystnie na higienę wymienia. Przy tej okazji warto wspomnieć, że niezwykle istotna jest ogólna higiena legowisk. Zabezpieczenie ich środkami dezynfekcyjnymi, osuszającymi. Ta ogólna higiena pomaga nam chronić stado przed wzrostem komórek somatycznych, ale też przed wszelkimi innymi zagrożeniami.
Zawsze podkreślamy, że dobre żywienie to zdrowe stado. Oczywiście żywienie przekłada się też na somatykę. Ważne, by dawka żywieniowa była stała, by zawsze krowa dostawała to samo do czego jest przygotowana i przyzwyczajona. Nie możemy dopuścić do sytuacji, gdy na przykład jest opóźnienie w dostawie śruty białkowej i krowy przez kilka dni dostają zubożoną dawkę bez jednego składnika. To poważny czynnik stresowy. Sztuki na coś takiego mogą reagować wyższą somatyką, również zapaleniem i przekłada się to na duże, konkretne straty. Ważne jest też to, by TMR był strawny. Warto w tym celu dodawać środki funkcyjne – choćby z naszej oferty Luko Max Active czy Luko Max Bufor. Jednak tak naprawdę najważniejsze jest pełne zbilansowanie dawki i żywienie, które gwarantuje krowie komfort funkcjonowania. Aby zasięgnąć więcej fachowej wiedzy na ten temat i poprawić swoje wyniki – zapraszamy do kontaktu z naszymi doradcami.