Wydajność mleczna – jak prawidłowo ją budować
- 11 marca 2022
Budowanie wydajności mlecznej nie jest sprintem. Zwierzęta to nie roboty i trzeba do tematu podejść z dbałością. Nie ma szybkiej recepty na wysokie wyniki. Jest ciężka, uważna praca – od cielęcia do krowy wysokomlecznej. Kto chce iść na skróty, ten zawsze straci. A w drogiej hodowli mlecznej, nie ma miejsc na straty.
A zatem jak zwiększyć wydajność mleczną w bezpieczny sposób? W tym artykule znajdziesz porady Łukasza Kobylińskiego, eksperta ds. żywienia zwierząt i zarazem prezesa firmy Agrobaza.
– Powiem trochę przewrotnie. Rozmawiając o wydajności, trzeba rozmawiać o wszystkim innym, tylko nie o tym, żeby ją zwiększać – mówi Łukasz Kobyliński. – Dlaczego tak? Ponieważ jest wiele czynników, które mają na to wpływ:
To wszystko ma wpływ na zdrowotność stada. Kiedy wszystkie wskaźniki są dobre, wydajność przyjdzie z czasem. Ale trzeba zacząć od początku.
– Mówiąc o wydajności mlecznej zawsze zaczynam od tematu odchowu cieląt. W naszej firmie jest to pierwszy czynnik, na który zwracamy uwagę – podkreśla Łukasz Kobyliński. Na istotność tej kwestii zwraca również uwagę holenderski ekspert ds., żywienia z firmy Denkavit, Arjen Meijerink , który współpracuje z polską firmą Agrobaza.
– Mówiąc o prawidłowym odchowie cieląt trzeba zwrócić uwagę na prawidłowe odpajanie cieląt, następnie trzeba je dobrze przeprowadzić na pasze objętościowe i dalej prawidłowo prowadzić przez cały odchów.
Kolejny etap to dobre prowadzenie jałówki. Ważne, żeby w momencie pierwszego wycielenia jałówka była w odpowiednim wieku, o odpowiedniej wadze i wzroście, ogólnej kondycji, która świadczy o tym, że zwierzę jest gotowe na zacielenie.
– Z wydajnością jest tak jak z uprawą ziemi. Jak ją dobrze uprawimy, zadbamy o nasiona i pielęgnację, taki później otrzymamy plon. I tak jest z wydajnością mleczną. Jak zadbamy od początku, to będziemy mieli efekty – obrazuje Łukasz Kobyliński.
Więcej porad o odchowie cieląt znajdziesz na naszym kanale Youtube. – TUTAJ
Jeśli mamy już prawidłowo odchowane jałówki, musimy je odpowiednio żywić przed wycieleniem. I to jest bardzo istotna kwestia. Przeciwdziałamy różnym schorzeniom, np. związanym z metaboliką. Unikamy w tym okresie, zwanym krytycznym, strat finansowych. Mowa tu o okresie kilka tygodni przed i kilka tygodni po wycieleniu. Wielką rolę odgrywa tutaj żywienie.
– Patrząc na naszych klientów, zwróciłem im uwagę na ten aspekt. I od kilku lat obserwuję większą świadomość. I muszę tutaj się pochwalić sukcesami, że udało nam się w tym okresie krytycznym wyeliminować choroby metaboliczne niemal do zera. Po tym okresie można się już skupić na rozrodzie i na wydajności, bo ona się już bierze z tego, co wypracowaliśmy wcześniej. Krowy nie miały ketozy, nie było problemów z odwapnieniem, czy z łożyskiem. Kiedy krowy ocieliły się, bezproblemowo przeszły przez okres o największym ryzyku. Zatem odpowiednio karmione krowy oddadzą teraz całą energię w wydajność – przekonuje Łukasz Kobyliński.
Najważniejszym tematem jest dobór pasz objętościowych i dbałość o to, żeby były jak najlepszej jakości. W tym okresie koncentracja składników pełni kluczową rolę. A zacząć należy od dobrej jakości pasz objętościowych. Są one podstawą zdrowych TMR-ów, które budują wydajność mleczną.
Doradcy żywieniowi z Agrobazy zaczynają współpracę z hodowcami od pobierania prób objętościowych. Każdy silos czy każda pryzma jest badana i poddana dokładnej analizie. Następnie na tej podstawie dobierane są komponenty czy dodatki. I to jest kluczowa sprawa. Przy każdym teście pryzmy jest robiona korekta dawek.
W tym kontekście odpowiedź jest jedna. Nie warto. Jeśli zmienia się pasza, dawkowanie, to trzeba wykonać analizę. Każda zmiana oznacza, że krowy muszą się dostosować, przestawić na inne parametry całej dawki. Pamiętajmy, że krowa jest żywym organizmem i nie adaptuje się do nowych pasz w kilka dni. Flora jelitowa adaptuje się do nowej dawki przez kilka tygodni. Musimy o tym pamiętać, żeby nie tracić pieniędzy.
Jeśli szukasz fachowej porady w sprawie żywienia zwierząt, skontaktuj się naszymi doradcami z Agrobazy. Stosujemy rozwiązania dopasowane do konkretnego gospodarstwa. Czasem wystarczy niewielka zmiana, by poprawić wskaźniki, a to z kolei wpłynie na zdrowotność stada.